Moja rodzina ciepłą wodę ma dzięki spalaniu gazu ziemnego, tym medium również ogrzewamy się zimą. Gdy doświadczają nas większe mrozy palimy drewnem lub węglem.
Co nasz czeka, a raczej moje dziecko? Odcinamy gałąź na której siedzimy?
Czy wszyscy mają wybór, czy wszystkich stać na zamienniki paliw kopalnych?
Odnawialne źrodła energii są ratunkiem, czy to jeszcze jest możliwe?